version révisée

Prezentacja pierwszego tomu.

Spotkanie miłości z działaniem Boga w Longueuil, Quebec,

przez swoje narzędzie, Dziewczynę mojej Woli w Jezusie.

2002-08-16

Dziewczyna mojej Woli w Jezusie, w Duchu Świętym: Jestem w obecności mojego Boga miłości. On mówi mi, że należę do Niego i że wy do Niego należycie.

Bóg Ojciec: Moje dzieci miłości, to ja, wasz Bóg, który mówi przez to dziecko, by mówić do was, by zwracać się do was, abyście wiedzieli, że jestem w was, że żyję w was.

Nie jestem widmem, nie jestem Bogiem z papieru, jestem Żywy, jestem w was, moje dzieci.

Moje dzieci, popatrzcie na siebie. Wstajecie każdego ranka i po śnie pełnym niepokoju stwierdzacie, że widzicie siebie samych w waszym lustrze.

Ja jestem w was, a jeśli jesteście tam obecni, w tym odbiciu, to dlatego, że Ja tego chciałem. To Ja was wybrałem, abyście byli na tej ziemi.

Moje dzieci, to nie wy jesteście tymi, którzy stwarzają przez wasz związek miłości: to Ja, Miłość, przez związek dwóch istot miłości sprawiam, że jesteście dwojgiem dzieci, które się kochają i wydają na świat istotę miłości.

To przeze Mnie, to przez moc mojej Woli, to dziecko zaczyna żyć. Jestem Bogiem Miłości, jestem Życiem.

Całe życie jest dla was rękojmią mojej Obecności w was.

Zdajcie sobie sprawę, kim jesteście, skąd przybywacie! Moje dzieci, nawet jeśli funkcjonujecie w świecie, który uczy was jak się zachowywać, to kiedy nie zgadzacie się z samym sobą albo z waszym bliźnim, nie możecie zaprzeczyć, że pochodzicie ode Mnie, nie pochodzicie ze świata nauki. Modernizm, w którym żyjecie, sprawia, że zapominacie o tym, co jest najważniejsze w waszym życiu.

Moje dzieci, przyszliście na ten świat, aby wrócić do waszego Ojca,

Tego, który was stworzył, Tego, który was pokochał aż do oddania swojego jedynego Dziecka: swojego Syna miłości.

Tak, moje dzieci, jestem Bogiem Ojcem, jestem Obecny tutaj z wami, sprawiam, że słuchacie mojej Woli: tej, która pozwoli wam zrozumieć, że pochodzicie ode Mnie.

Moje dzieci, przyjmijcie ten dowód miłości, który sprawia, iż wiecie, że pochodzicie ode Mnie i że pewnego dnia do Mnie wrócicie. Pokażę wam moją miłość do każdego z was.

Powiem każdemu z was: «Ty, któremu dałem moje tchnienie, przyjdź do Mnie, zbliż się, twoje miejsce jest tutaj, ze Mną.»

Mimo że wielu w tym świecie wyrzekło się mojej obecności w nich, to są oni moimi dziećmi, to Ja ich wybrałem.

Chcę ich wszystkich we Mnie, chcę im dać moją wieczną miłość, chcę, tak jak miało to być, by byli szczęśliwi we Mnie, na wieczność.

Z chwilą gdy stworzyłem Adama, mojego syna mego stworzenia, moją świętą miłość, dałem mu cząstkę Siebie, dałem mu moje tchnienie miłości, aby miał w sobie życie.

I wy, moje dzieci, którzy jesteście dziećmi tchnienia mojej miłości, jesteście dla Mnie tymi samymi dziećmi, które wyszły z mojego świętego dziecka miłości. Jesteście zrodzeni z pokolenia miłości, a nie chcecie wiedzieć od kogo pochodzicie, dlaczego tu jesteście.

Moje dzieci, do czego służy wasza wiedza, jeśli wy nawet nie wiecie tego, że pochodzicie ode Mnie?

I to z powodu waszych manii uważania się za małych bogów, nie zdajecie sobie sprawy, że żyjecie niezależnie od Istoty miłości, która was stworzyła, która wam dała wszystko, która wam wszystko ofiarowała, abyście byli w miłości. Chcecie żyć waszą wolnością, chcecie osiągnąć jedyny cel: ten, aby powiodło się wam w życiu, by pewnego dnia powiedzieć sobie: „Oto jestem u szczytu mojego życia ze wszystkim, co nagromadziłem”.

Moje dzieci, chcę wam pokazać, że wasze dobra materialne, że wasz portfel, nie są szczytem waszego życia.

To wy nim jesteście!

Moje dzieci, to wy powinniście się zastanowić nad waszym życiem, tym, które będzie wieczne, ono nie skończy się z dniem, gdy wasze serce przestanie bić. Moje dzieci, wasze życie nie kończy się!

Ale jest w was akt miłości, nad którym powinniście się zastanowić: ten, by wybrać życie, które chcecie na wieczność. Moje dzieci, to wasze tak dla Miłości sprawi, że poznacie wieczne szczęście, albo nieszczęście, które zmieni was w istoty pozbawione Miłości.

Tak, moje dzieci miłości, nawet jeśli myślicie, że wasz świat ma bardzo wysoki poziom rozwoju, że bije rekordy w tym wszystkim, co wynalazł, by udowodnić, że jest lepszy ode Mnie, Miłości, to jednak piekło istnieje.

Niektórzy z was boją się mówić o tej rzeczywistości. Możecie o tym nie mówić, ale ono istnieje. Ono nie jest na tej ziemi, ono ma swoje miejsce tam, gdzie wszystko jest cierpieniem.

Moje dzieci, Ja, wasz Ojciec, mówię do was jak kochający Tatuś.

Czy ojciec może pozostawić swoje dziecko w niewiedzy i pozwolić mu żyć swoim życiem, bez uświadomienia go o niebezpieczeństwie, na które się naraża, jeśli się źle prowadzi?

Tatuś nie jest taki. Jestem waszym kochającym Tatusiem, kocham was. Chcę opiekować się każdym z was. Żyć w nieświadomości, to tak jak chodzić po stalowej linie nad przepaścią.

Tak, moje dzieci, kocham was tak bardzo! Chcę was wziąć w swoje ramiona, chcę wam powiedzieć: <<Kocham cię. Chodź, dowiedz się, że Tatuś cię kocha, że chce cię mieć ze sobą na wieczność.>>

Ale wy, małe kochane dzieci, czy jesteście gotowi, by usłyszeć w was te słowa miłości, które składam w was każdego dnia? Nie opuszczam was nawet na moment, nawet na moment nie zostawiam was bez opieki.

To wy Mnie ignorujecie, to wy nie chcecie słuchać mojego głosu, który w was krzyczy.  Waszą codziennością wprowadziliście się w stan odrętwienia.

Praca jest rzeczą normalną, normalne jest także przyjemne spędzenie czasu z przyjaciółmi, normalną rzeczą jest jedzenie, odpoczynek po dniu pracy. 

Moje dzieci, czy jest normalne, aby ignorować to, że Ja, wasz Ojciec, dałem wam oczy, aby oglądać piękno, uszy, by słyszeć mój śpiew miłości, ręce do pomocy w waszym codziennym życiu i nogi, by was niosły do tych, których kochacie? Nie chcecie wiedzieć, że wszystko to pochodzi ode Mnie. To Ja dostarczam wam tego, co spożywacie, to Ja daję wam pożywienie, by zaspokoić wasz głód.

Opiekuję się każdym z was, to nie wy dbacie o siebie.

Nie dajecie Mi nawet jednej chwili w ciągu dnia, by Mi powiedzieć: „Dziękuję, kochany Tatusiu, ponieważ Ty, Ty wiesz, co jest dla mnie dobre.

Nie zawsze spełniałem to, czego oczekiwałeś ode mnie”. Zapominasz o Mnie, gdyż jesteś zbyt zajęty samym sobą. Ja, twój kochający Tatuś, kocham cię takim, jakim jesteś.

Znam wszystkie twoje wady, znam również twoją ukrytą czułość, twoją powstrzymywaną miłość, twoje słowa, których nie wypowiadasz, bo nie wiesz, jak będą przyjęte przez twego bliźniego.

Wiem, że boisz się przyszłości, wiem, że chcesz, by ci się powiodło za wszelką cenę, nawet ze szkodą dla twojego życia duchowego, ale Ja, Ja składam w tobie moje porywy miłości, byś mógł rozpoznać się jako moje dziecko.

Nawet jeśli zapominasz o Mnie w ciągu dnia, Ja zawsze tam jestem, obok ciebie, nie opuszczam cię nigdy.

Moje dzieci, to dla was ten język miłości i dla tych, których nosicie w sobie w tym momencie.

Ja jestem Życiem, Ja jestem Żywy. Życie jest w was i każdy z was nosi w sobie wszystkie moje dzieci. To są wasi bracia i to są wasze siostry, i w tym momencie posługuję się wami, aby do nich mówić.

Moje dzieci, nawet jeśli nie zdajecie sobie sprawy, że w tym momencie spełniacie akt miłości, to wy jesteście w tym działaniu miłości.

Moja miłość ujawnia się w was, aby iść ku moim dzieciom, ponieważ Ja jestem w was, Ja żyję w was.

Jestem Siewcą, który rozsiewa miłość. To prawda, moje dzieci, że pośród tych, którzy są w waszym wnętrzu, będą tacy, którzy wezmą to ziarno i dadzą ptakom; będą również tacy, którzy wezmą to ziarno jako im należne i zapomną; będą tacy, którzy zaakceptują to ziarno, wezmą je dla siebie i nie będą dbali o to, by zaowocowało i będą żyć dalej, nie zwracając uwagi na tych, którzy im powiedzą: „Co robisz, modlisz się? Dlaczego? Co ci to daje? Mówisz w pustkę, to nawet nie istnieje. To jest gadanina wymyślona po to, by nami manipulować. Rozejrzyj się dookoła, to jest życie, ruch.

Chodź, zapomnij o tym, chodź zabawić się z nami. Modlitwa jest zbyt nudna, to dobre dla starszych, nie dla nas, a nawet starsi jej nie chcą, a więc nie trać czasu na modlitwę.” Otóż to, moje dzieci, nie powiem ilu spośród takich dzieci czyni zło a przecież oni wiedzą, że miłość jest w Bogu, nawet jeśli wierzą, że Bóg jest surowy, oni są świadomi tego, że On oddał swojego Syna, ponieważ kocha! Więc te dzieci, które słuchają tych komentarzy, tracą wiarę.

Oni nie chcą już wierzyć, że Bóg chce ich zbawić. Uważają, że są dziećmi wolnymi i mogą robić to, czego pragną. Seksualność jest dla nich dogmatem, pieniądze stały się czymś koniecznym, by osiągnąć szczęście.

Oni posiadają w sobie tyle wiedzy, że już nie potrzebują tego, by przyjść do ich Boga Miłości, aby otrzymać łaski.

Oni stracili wiarę.

Moje dzieci, to jest wasz świat - mówię o tych, którzy żyją w obecnym wieku. Nie ma już miłości w tych, których nosicie w sobie, a niektórzy z was nie wiedzą nawet, że macie w sobie tę siłę miłości, która może uczynić wasze życie przyjemniejszym. Moje dzieci, by ją wzniecić, trzeba uświadomić sobie, że macie w sobie miłość.

Miłość jest dla was, dla tych wszystkich, których nosicie w sobie, bo oto Siewca przychodzi, aby obsiać swoją ziemię.

To ziarno będzie tak jak kłos zboża wznoszący się ku Niebu. Będzie łagodny powiew wiatru, który sprawi, iż on nie wyschnie.

Będzie woda, która go zasili, ona będzie wodą ze Źródła miłości, które pochodzi od mojego Syna.

Moje dzieci, jego korzenie będą silne, głębokie, bo będę je karmił moją miłością. Ten kłos zboża sprawi radość tym, którzy będą na niego patrzeć.

Będzie miłość, która przyniesie siłę tej łodydze. Ona będzie ode Mnie, Boga miłości. Moje dzieci, mówię do was, do każdego z was. To ziarno, to wy!

Wy będziecie w mojej Nowej Ziemi, pięknej jak panna młoda, cała jaśniejąca dla swego Małżonka, a jej dni będą trwały wiecznie. Moje dzieci miłości, ten czas jest dla każdego z was.

Zrozumcie, że jesteście moimi wybranymi, dziećmi Boga, dziećmi Miłości.

Obwieszczałem głosem Miłości mojego Syna, który przyszedł, by wam powiedzieć: <<Kiedy przyjdzie czas, gdy wszystko będzie miłością, dokonam cudów w każdym wybranym dziecku.

Szczęście będzie w nich, ponieważ te dzieci będą wybranymi Boga.>>

Mój ukochany Syn sprawił, że poznaliście moją Wolę. Moje dzieci, teraz od was zależy, czy pozwolicie karmić się przez Miłość.

Moje dzieci, jeśli nie jesteście gotowi, by wyrzec się waszych grzechów, to Ja, Bóg miłosierdzia, błagam was, proście Mnie o niezbędne łaski, bym wam pomógł.

To Ja, Miłość, pomogę wam. Nie chcę was potępiać. Jesteście tak nieświadomi tego, od kogo pochodzicie, chcę wam dać łaski, które pomogą wam rozpoznać się jako miłość.

Moje dzieci, chcę, abyście prosili Mnie o napełnienie was łaskami dla tych wszystkich, których nosicie w sobie, a którzy wypowiedzieli ich miłosne tak: dla tych małych dzieci będzie miłość. Macie ten obowiązek miłości wobec tych, którzy są w was! Nie bądźcie powściągliwi w waszych prośbach, proście Mnie, moje dzieci, proście Mnie o łaski dla nich, moich dzieci Miłości, których lubię uszczęśliwiać.

Bądźcie ulegli mojej Woli, nie zaniedbując dawania sobie w obfitości łask miłości, prosząc Mnie każdego dnia: „Kochany tatusiu, wiem, że mój dzień będzie wypełniony codziennością, ale choć przez chwilę chcę Cię prosić, byś napełnił mnie łaskami miłości i spraw, bym mógł dobrze je spożytkować. Ty wiesz jaki jestem mały, nic sam nie potrafię, ale Ty, Ty, który jesteś Stworzycielem, Ty, który mnie stworzyłeś, Ty mnie znasz, wiesz, co jest dla mnie dobre, a więc oddaję się w Twoje ręce. Dziękuję, Tatusiu miłości.” 

Was, moi święci synowie miłości, moi święci kapłani, proszę was moją Mocą, przez Wolę mojej Istoty, byście się spełnili w waszej misji miłości. Macie w swoich dłoniach moje Ziarno miłości.

Kiedy konsekrujecie chleb życia, kiedy konsekrujecie wino życia, sprawiacie, że mój Syn przychodzi na wasze dłonie, by dać Go jako pokarm dla moich dzieci.

Ten Pokarm jest tym, który uczyni z moich dzieci kłos miłości, który będzie zasadzony w mojej Nowej Ziemi.

Moi synowie, moi święci synowie, wy macie tę władzę w waszych dłoniach. Dajcie moim dzieciom miłość, której wam udzielam, Ja, wasz Ojciec, Potęga, Wieczny.

To Ja daję wam mojego Syna, dajcie moim dzieciom Miłość.

Moi święci synowie, przez Wszechmoc, w imię Miłości, składam w wasze dłonie wszystkich tu obecnych, (dzieci Boże) aby otrzymali w obfitości łaski miłości, by wiedzieli, że ich kocham.

Amen