Spotkanie miłości z działaniem Boga w Rochester, New York, przez swoje narzędzie,
Dziewczynę mojej Woli w Jezusie.
2006-04-21
Jezus: Bóg otwiera w tej chwili serca tych wszystkich, których kochacie; wewnątrz was żyją wszyscy, których kochacie.
Bóg Syn dźwigał wszystkie grzechy świata, On niósł wszystkie dzieci Boże; to tak jak wielka droga, On idzie do przodu i wszystko, co jest na Jego drodze, bierze to w Siebie: Syn Boży jest Drogą, to do Niego należy, by przyprowadzić wszystkie dzieci Boże do Jego Ojca.
Dzieci wszelkiej woli, słuchajcie głosu waszego Boga, Duch Święty jest w waszej obecności; wszystko, czym jesteście, jest chciane przez Boga - dla innych; wszyscy jesteście narzędziami Boga w rękach Woli Bożej.
Wszystko w was pozwala się ogarnąć działaniu Woli; każdy z was posunął się naprzód w waszym życiu, każdy z was spełniał uczynki, wypełniliście swoją wolę; waszą wolą było sprawiać przyjemność Bogu Ojcu.
To miłość Boga Ojca karmiła istotę, którą jesteście, abyście mogli się spełnić; każde działanie, które było dobre w waszym życiu, karmione było łaskami Boga Ojca; moje dzieci, wszystko, czym byliście, było łaską dla tych, których nosicie w sobie.
Jesteście Kościołem, powinniście uważać siebie za żywych członków Kościoła.
Oczy wasze są otwarte i uszy wasze słyszą, ponieważ Wola Boża jest nad wami; kiedy patrzycie, co dzieje się na zewnątrz was i kiedy pozwalacie, aby to wchodziło do waszego wnętrza, wasza dusza pokazuje wam to, co zaakceptowaliście; to, co jest nieczyste staje się dla was cierpieniem, ponieważ wasza dusza daje wam to odczuć.
Dzieci miłości, Bóg pokaże wam, jak oddać to wszystko, co przeniknęło do waszego wnętrza; to tak, jak gdybyście się posuwali na drodze już wyznaczonej przez Syna; ta droga to Syn, który ją przeszedł przed wami, ona została utworzona przez wszystkie uczynki wszystkich dzieci Bożych; ta droga jest dla was środkiem poznania, dokąd zmierzacie.
Akceptować rozumienie Woli Bożej, to akceptować kroczyć po tej drodze, mając otwarte oczy, mając Ducha Bożego; tylko Duch Święty, może pozwolić zrozumieć wam to, co przeżywacie.
Do Mnie należy, aby otworzyć wasze wnętrze na światło; moje dzieci, zabieram was tam, gdzie wy nie jesteście w stanie iść: do światłości Boga, do Woli Bożej.
Syn Boży jest wolą Ojca, jest Światłością, pozwala wam wejść do waszego wnętrza, jako maleńkim dzieciom.
Dzieci miłości, uczycie się odkrywać Wolę Bożą we wszystkim; pozwólcie się ogarnąć działaniu Bożemu, tak jak maleńkie dzieci gotowe spełnić to, o co was prosi; tylko Bóg może uczynić z was istoty gotowe spełnić się dla oczyszczenia.
Zgodziliście się oczyścić waszą duszę, patrząc na siebie jako na istoty, które popełniły grzechy; moje dzieci, wszystkie grzechy, które były w was, to był wasz własny wybór; w waszym życiu musieliście spełnić się z tym, co znaliście, a to, co znaliście, moje dzieci, niekoniecznie było Wolą Boga Ojca; szliście do przodu z tym, czym byliście w waszej ludzkiej woli, dokonując waszych własnych wyborów.
Dzieci miłości, Duch Boży pozwala wam zrozumieć, że to, co się zaczęło, to są dla was łaski. Syn Boży oczyścił w całości istotę, jaką jesteście; poznaliście łaskę uświęcającą, ona dała wam radość, ona pozwoliła wam zrozumieć, co to znaczy żyć w pokoju.
Dzieci miłości, ten pokój był w was, ale kto go zachował? Nikt, moje dzieci.
Każdy z was zna zło, wie, co to cierpienie z powodu grzechu, ponieważ wasze ciało było zranione przez wszystko, na co zgodziliście się: moje dzieci, nikt z was nie zna boleści waszego ciała.
Moje dzieci, wszystko, co jest, jest miłością; w was odkryjecie obecność waszego Boga; Bóg opiekuje się każdym z was, dając wam odkryć wasze miejsce w Kościele, pozwalając odkryć wam wszystko to, co mogło przeniknąć do waszego wnętrza.
Dzieci miłości, bądźcie prawdziwi z samymi sobą, bądźcie maleńkimi dziećmi, które otwierają swoje serca na wezwanie Boga, w posłuszeństwie Bogu: wszystko się dokonuje, ponieważ Bóg to wybrał.
Te chwile są wyjątkowe, te chwile przynoszą wam światło, a wszystko to dzieje się w waszym wnętrzu; wszystko to pozwala przenikać przez wasze wnętrze: wasze ciało rozpoznaje swojego Stwórcę; wasze ciało, moje dzieci, woła o uwolnienie, macie pragnienie Boga, macie pragnienie prawdy, macie pragnienie światła, ponieważ Bóg złożył w was światło miłości, potrzebę oddania się, tak jak Syn się oddał.
Syn Boży przyszedł i ofiarował swoje Życie za każdego z was; umarł za was i uczy was umierać; uczy was odkrywać dar siebie samego, abyście byli uczuleni na prośby Boga Ojca.
Taka jest droga, którą powinniście iść: Wypełnić Wolę Ojca we wszystkim, oto jest wasza droga, moje dzieci, ona jest cała wytyczona przez Syna.
Popatrzcie na Jego Ciało na Krzyżu, wszystko, co zostawiło ślady na Jego ciele jest waszym życiem; płakaliście, kiedy zrozumieliście, że Syn ukochał was ponad wszystko; wy także chcieliście dać Synowi część z tego, co On wam dał; mogliście dać tylko to, co znaliście; teraz Duch Boży chce wam pokazać to, czego nie zrozumieliście w waszym życiu.
Wszystko, co ukształtowało wasz charakter, wszystko, co powodowało bicie waszego serca, wszystko, co sprawiało, że mogliście patrzeć na innych, będąc takimi, jakimi byliście, wszystko, co usłyszeliście i wszystko, co mogliście zrozumieć ze słów, które przenikały was, to wasze życie, to wasze działania; każde działanie miało swój początek i każde działanie gdzieś was prowadziło: to jest wasze życie, wasz wybór.
Duch Boży chce mówić głębiej w waszym wnętrzu: światło jest w waszym życiu, światło chce przyciągnąć Światłość, Ono mówi do światła.
Duch Boży: «Małe światełko, ty należysz do Boga, zostałeś uformowany przez miłość Bożą, przeniknąłeś w życie, jako całość, ta całość powinna być kierowana przez Boga, powinna być otoczona Bogiem, być karmiona miłością Bożą, nie przerywając nigdy działania Miłości: Wieczność we wszystkim, aby stanowić całość Bożej Całości.
Ty przeniknąłeś działanie Woli, poznałeś, czym była Wola Miłości, byłeś w wieczności, odkrywając piękno, ciepło, wspaniałość Światłości.
Wszystko twojej całości było tak bardzo obecne, nic nie mogło zatrzymać twojego działania, ponieważ cały byłeś w Bogu; byłeś miłością we wszystkim, co Bóg chciał i Bóg kochał tę całość miłości.
Ta całość powinna być w tym, czym była, aby znać Wolę Bożą w Jego stworzeniu, więc Stworzyciel ukształtował wszystko to, co miał wokół całości.
Wszystko, co było dniem było przed nim, wszystko, co było pięknem było przed nim, wszystko, co składało dzięki Bogu, było przed nim i Bóg otaczał tę całość swoją Wolą miłości, aby on mógł być całością w Bożym stworzeniu.
Był cały miłością i dziękował Bogu, bowiem całość otrzymała życie Boże; jego radość płynęła z tego, kim był przed Bogiem: uznawał swojego Stwórcę, cieszył się i porozumiewał się ze swoim Stwórcą: jego Stwórca patrzył na niego i ofiarował mu wszystko, nic nie było przed nim zakryte, bowiem całość była swoim dopełnieniem.
Przyszła pokusa: pragnienie bycia sobą, poznania, kim jest Bóg; całość była przed Bogiem i była posłuszna Bogu; pokusa chciała przerwać to działanie.
Stworzyciel kochał swoją całość, tę małą całość, którą stworzył; On dał mu wszystko, co było mu niezbędne, aby był wierny Jego miłości.
Pokusa przyszła i powiedziała oszukańcze słowa do tej małej całości; całość zatrzymała się i słuchała, wielka rana pojawiła się, dotykając całości, bowiem ona pozwoliła się dotknąć przez pychę i całość straciła wszystko, co otrzymała od Stwórcy: wiedzę, piękno, światło.
Całość poznała cierpienie, działanie, które przeniknęło jej wnętrze uderzyło jej ciało i jej ciało zostało naznaczone piętnem nieposłuszeństwa i wszyscy, którzy przyszli po tej małej całości mieli ten znak w sobie, bowiem musieli od tej chwili żyć z tym bólem, co przypominało im, że byli istotami, które mają słabe ciało.
To ciało poznało doskonałość, to ciało poznało piękno, to ciało poznało inteligencję Woli Bożej: to ciało było teraz ciałem cierpienia; musiało posuwać się z roku na rok, przynosząc dzieciom Bożym ból za bólem».
Dzieci miłości, nosicie w sobie cierpienie nieposłuszeństwa w waszym ciele; wiecie, że zostaliście obmyci z grzechu pierworodnego; wasza dusza była oczyszczona przez Ducha
Bożego, przez piękno Boga, przez miłość Bożą, gdyż Syn przyszedł uwolnić waszą duszę, ona otrzymała od Syna Boga samego pieczęć miłości, pozwalając się wziąć w ręce Boga, aby być tylko Jego.
Ciało powinno także żyć miłością Bożą, powinno rozpoznać ofiarę Boga, powinno rozpoznać miłość Boga, powinno być wierne we wszystkim Bogu, jest winne Bogu posłuszeństwo we wszystkim; nie powinno już nigdy słabnąć, powinno być tak doskonałe, jak doskonałym stworzył je Stwórca.
Całość pochodziła od Boga i całość powinna stać się znowu, jak chce tego Bóg.
Całe ciało pozna oczyszczenie; moje dzieci, ciało składa się z tego, czym jesteście: wasze myśli są w waszym ciele, wasze słowa są w waszym ciele, wasze spojrzenia stanowią część waszego ciała, wszystko, co odczuwacie stanowi część waszego ciała.
Rozumiecie, moje dzieci, że cierpienie waszego ciała pochodzi z tego wszystkiego, czemu pozwoliliście przeniknąć w wasze wnętrze poprzez to, z czego składa się wasze ciało; zatem powinniście wszystko oddać Synowi, zgodzić się zostawić wszystko w rękach Syna.
Dzieci miłości, to Syn umarł na Krzyżu; On zaniósł na śmierć wszystkie grzechu i On jest Zmartwychwstaniem, a Bóg Ojciec uwielbił Syna: wszystko się wypełniło.
To tylko Syn oczyści całe ciało, to tylko Syn uczyni was czystymi w całym ciele, to tylko Syn uczyni was nieśmiertelnymi; wasze serce należy do Boga, wasza dusza należy do Boga i wszystko, czym jesteście, należy do Boga; Bóg Ojciec, Bóg Stwórca wszystko oddał Synowi: powinniście się zgodzić, by wszystko oddać Synowi.
Moje dzieci, oczyszczenie ciała rozpoczęło się; każde dziecko, które zgadza się oddać wszystko Synowi, zgadza się na to, że Syn bierze zło i wyrywa je z ciała, i akceptuje to, że ogień Miłości uzdrawia ciało.
Wszystko jest Syna, całe działanie Syna jest w was; nic, co należy do waszego ciała, nie należy do was, tylko wasze tak należy do was - a przez waszą ludzką wolę - wasze nie.
Zanim mężczyzna i kobieta byli w woli ludzkiej, „nie”, nie istniało w dzieciach Bożych, wszystko było posłuszne Bogu: bądźcie posłuszni, moje dzieci.
Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch Święty są w waszej obecności: jest w was wszystko to, co jest niezbędne do tego, abyście wypowiedzieli wasze tak.
Dziewczyna mojej Woli w Duchu Świętym: W każdym z nas mamy wszystko to, co jest nam potrzebne, aby wypełnić Wolę Ojca; spokojnie odkryjemy te skarby, które są wewnątrz nas; one składają się z miłości Boga Syna, Boga Ojca, Boga Ducha Świętego.
To mieszka w nas, w naszym wnętrzu: te działania miłości; to tak, jakbyśmy odkrywali, że Jezus jest prawdziwie w naszym życiu i że cały jest Działaniem; On jest tak prawdziwy w naszym życiu, że gdy patrzymy na kogoś, mamy wrażenie, że widzimy siebie w drugim.
Ile razy mówiliśmy sobie: « Zobacz, on robi to, co ja robię; on mówi to, co ja mówię!”
Mamy wrażenie, że jesteśmy zawsze w relacji z innymi, by być miłością w stosunku do innych.
Zauważcie dobrze: kiedy to mówimy, to zawsze dlatego, że jakby tchnienie miłości wychodziło z nas; lubimy zauważać w drugim to, czym jesteśmy; to tak, jakby Jezus sam brał to, czym jesteśmy i przenosił to na drugiego; to jest działanie, którego my nie jesteśmy w stanie uczynić, tylko Bóg może to sprawić.
Ale jeśli to jest w naszym życiu to dlatego, że są obecne działania, działania, które zawsze były: Bóg zawsze działał w naszym życiu, Bóg przychodzi, aby odkryć nam to, w małych dawkach.
Powoli, Jezus mówi: «Zobacz, zobacz, Ja jestem w tobie i jestem także w drugim; to Ja uczę cię kochać, to Ja uczę cię odkrywać siebie»; Jezus mówi, że patrząc na innych, odkryjemy to, co jest w naszym wnętrzu.
Zauważyliśmy to, co jest dobrego w nas, patrząc na innych; kiedy mówi się: „ Zobacz, ona karmi tak, jak ja karmię moje dziecko, ona ma takie same manie, jesteśmy podobne”.
Mężczyzna patrzy na drugiego i mówi: „ Zobacz, on robi to samo, co ja, on jest tak samo zdolny, jak ja, « ponieważ zauważamy, że jesteśmy zdolni to robić, gdy jest to przed nami, ale mamy trudności zobaczyć to, czym jesteśmy w innym, kiedy ten drugi postępuje źle.
Więc Jezus ukaże nam, że to, co widzimy u innych w ich złym postępowaniu: to nas zamieszkuje, to stanowi część naszego życia; nie możemy zauważyć w innym czegoś, jeśli tego nie poznaliśmy; wiedza pochodzi z naszego wnętrza, a nie z zewnątrz, ponieważ wiedza jest w naszym wnętrzu, nie na zewnątrz.
Kiedy zauważamy kogoś na zewnątrz (nas), który mówi zbyt głośno, to dlatego, że w naszym wnętrzu są działania, które były zbyt mocne; te działania, które są w naszym wnętrzu, i które były za silne, mogły być [spowodowane] poprzez słowo, także przez czyn, przez emocję, ponieważ kiedy wpadamy w gniew, to jest coś, co jest zbyt silne, nie jesteśmy w stanie tego kontrolować.
Zatem Bóg nauczy nas odkrywać to, co jest w naszym wnętrzu, otwierając nam oczy na to, kim jesteśmy, kiedy będziemy patrzeć na drugiego.
Zatem zrozumiejmy co On powiedział, po prostu pozwólmy się przenieść tam, gdzie Bóg tego chce: W tej chwili jesteśmy w stworzeniu Boga: Przenikamy wnętrze drzewa; skoro jesteśmy dziećmi Bożymi, ponieważ jesteśmy w Jezusie, a Bóg Syn jest w Ojcu, jesteśmy więc w Stwórcy; ponieważ jesteśmy dziećmi Bożymi, ponieważ jesteśmy w Jezusie, gdy Jezus jest w Ojcu, a Ojciec jest Stwórcą, zatem przenikamy drzewo, które jest stworzone przez Boga, poprzez Syna.
Jesteśmy więc w drzewie: We wnętrzu drzewa możemy czuć życie; we wnętrzu jest wilgoć, we wnętrzu jest twardość drzewa, we wnętrzu jest łagodność, we wnętrzu jest duma; rozumiemy, że wszystko, czym jest drzewo, to jest to, czym jest Bóg.
By ukształtować drzewo, Bóg dał drzewu to, co jest mu konieczne, ponieważ wszystko pochodzi od Boga; Bóg jest tak wielką miłością, to ze swoją miłością je stwarzał; zatem jesteśmy w miłości Bożej, jesteśmy więc w stworzeniu, którym jest drzewo.
Pozwalamy więc wznosić się w tym działaniu miłości aż do wierzchołka drzewa, a z wierzchołka drzewa możemy patrzeć w niebo, i wszystko, co widzimy jest Wolą Bożą, tam, gdzie nie ma żadnego sprzeciwu, tam, gdzie jest tylko posłuszeństwem, tam, gdzie jest tylko łaska, ponieważ drzewo oddaje Bogu to, czym jest; drzewo rozpoznaje, że pochodzi od Boga i oddaje Bogu to, czym jest.
W tym momencie jesteśmy więc w drzewie i jesteśmy tam, gdzie jest szczyt drzewa; zatem Bóg daje nam odczuć swoją obecność, swoją miłość; pozwala nam odczuć swoją Wolę, abyśmy byli tak samo posłuszni jak drzewo.
Drzewo nie sprzeciwiało się, drzewo jest obecne i przyjmuje to, co Bóg mu daje każdego dnia; drzewo zgadza się bez sprzeciwu być karmionym przez łaski Boże; drzewo nie boi się, drzewo nie obawia się tego, co stanie się jutro, ponieważ ma zaufanie do swojego Stwórcy.
Bóg daje więc nam odczuć, że powinniśmy być właśnie tacy wobec Niego; jeśli Bóg dał temu drzewu wszystko to, co jest mu niezbędne, aby zrozumiało to, czym jest, to nie zaniedbał niczego wobec nas samych; On zrobi dla nas wszystko, On nas stworzył, uczyni nas doskonałymi, jak byliśmy doskonali w Nim; przy pomocy swoich własnych słów, swoją własną Wolą, swoją miłością przemieni nas w istoty nieśmiertelne.
To nie stanie się tak jak my myślimy, bo to byłaby nasza wola; z naszą wolą nie jesteśmy w stanie dojść do środka drzewa, ale Bóg to może; On pokaże nam, że nie jesteśmy niczym, pokaże nam, że On może dla nas wszystko, zaopiekuje się nami tak, jak zawsze opiekował się drzewem.
Nawet jeśli pokazuje nam, że byliśmy kłamcami, hipokrytami, zazdrosnymi, nawet jeśli akceptowaliśmy bałwochwalstwo, nawet jeśli nie zgadzaliśmy się iść za Chrystusem, sądząc swojego bliźniego, Jezus zrobi to z miłością, biorąc nas w opiekę; pomimo cierpienia, jakie będziemy odczuwać, On zaopiekuje się nami, ponieważ oczyszczenie dokonuje się w cierpieniu, będziemy szli tą samą drogą, co Jezus, lecz z miłością, z miłością Ojca.
Ojciec zawsze opiekował się Synem; otoczył Go swoją miłością, dał Mu swoją siłę, dał Mu swoją Wolę, dał Mu posłuszeństwo i Syn był posłuszny aż do końca; zatem On uczyni tak samo z nami, da nam wszystko, co jest konieczne, abyśmy przeszli nasze oczyszczenie z miłością.
Nawet jeśli pewnego dnia zauważymy, że osądziliśmy jakąś osobę, i że to powraca do nas, pomimo że zapomnieliśmy o tym, Jezus pokaże nam: «Daj mi to, oddaj mi swoją myśl, ona zraniła twoje ciało, oto dlaczego znowu osądzasz; popatrz na siebie, ty osądzasz siebie samego, nie jesteś nawet w stanie sobie przebaczyć, jak chcesz patrzeć na swojego bliźniego bez osądzania go?»
Jezus weźmie nas takimi, jakimi jesteśmy i otoczy to swoim miłosierdziem; to Krew Jezusa oczyści to, czym jesteśmy w naszym ciele: Wszystko się dokonało.
Do nas należy teraz oddać to, co pojawi się wewnątrz nas i co nas uderzy, teraz, w naszym życiu, ponieważ kiedy będziemy świadkami, że jedna osoba osądziła drugą, przypomnimy sobie, że my także osądzaliśmy.
I jeśli to wszystko oddaliśmy Bogu, On nam przypomni, że nasi rodzice osądzali, przypomni nam, że nasi dziadkowie osądzali, że nasi pra, pra, pradziadkowie osądzali i powie: «To nie należy do ciebie, to należy do mnie, daj mi to.»
Czy wiecie, co się stanie? Ogarnie was wielki pokój, będziemy mogli patrzeć na innych, którzy osadzają i powiemy sobie: „ Co, to jeszcze jest we mnie?
Więc oddaję ci to Panie, to jest twoje”, i to odbędzie się w pokoju, dlaczego?
Ponieważ w naszym ciele będzie uzdrowione zranienie spowodowane naszym osądem, gdyż oczyszczenie nie może odbywać się tylko dla nas, ono musi odbywać się dla wszystkich Bożych dzieci, które nosimy wewnątrz nas.
Jesteśmy Kościołem i to Kościół jest w trakcie oczyszczania przez Chrystusa, Założyciela Kościoła; wszystko jest przed nami, wszystko jest dla nas, w Bogu nic nie jest skomplikowane; my z naszą ludzką wolą, otrzymaliśmy dyplomy z komplikacji; potrafiliśmy zranić nasze własne ciało, więc zraniliśmy ciało naszego ciała: nasze dzieci.
Ale nasze dzieci należą do Jezusa, one nie należą do nas, one zostały nam powierzone; mamy obowiązek ofiarować je Bogu; co należy do Boga powinno wrócić do Boga; powinniśmy oddawać nasze dzieci, one mają się lepiej w rękach Chrystusa niż w naszych rękach.
Jezus nauczy nas nie martwić się więcej o nasze dzieci do tego stopnia, że będziemy mówić do siebie: „Czy stałam się nieczuła na ból moich dzieci? Jestem bez serca?”
Nie, ponieważ będziemy odczuwali pokój i radość, będziemy mieli zaufanie do Boga, będziemy mieli tak wielkie zaufanie do Boga, będziemy wierzyli w jego Słowo; będziemy żyć Ewangelią, być Chrystusem, umrzeć w Nim.
Nie byliśmy jeszcze do tego zdolni, ach! często to mówiliśmy, ale co to jest umrzeć w Chrystusie?
Jak żyć w Chrystusie i mieszkać w Chrystusie? Zatem Bóg Syn zajmie się tym byśmy to przeżyli.
Wszystko jest na ramionach Chrystusa, ponieważ to On niósł Krzyż; my powinniśmy się zgodzić na wniknięcie naszego krzyża w Krzyż Chrystusa, ponieważ Jego Krzyż został uformowany przez wszystkie nasze krzyże; ale kiedy nie zgadzamy się oddać naszego krzyża Jezusowi, to tak jakbyśmy widzieli Jezusa, który idzie przed nami z Krzyżem na swoim ramieniu i mówili do Jezusa: „Jezu, pozwól mi nieść część twojego Krzyża” więc podbiegamy do Niego, ale zostawiamy krzyż, nasz krzyż na ziemi; nie zajmujemy się naszym krzyżem, który stanowi część drzewa Jezusa, drzewa Krzyża Jezusa.
Widzimy zewnętrzną stronę Krzyża Jezusa, ale nigdy nie widzieliśmy wnętrza Krzyża Jezusa; mieliśmy zawsze oczy skierowane na Krzyż Jezusa, ale nigdy nie zrozumieliśmy znaczenia Krzyża Jezusa; ale kiedy zgadzamy się patrzeć na nasz krzyż, i wziąć nasz krzyż i powiedzieć Jezusowi: „ Oto mój krzyż, Jezu, teraz czuję się zdolny pomóc Tobie, ponieważ to, czym jestem, należy do Ciebie; zatem razem z Tobą, Jezus, ku największej chwale Boga Ojca, chcę mieć udział w Twoim Krzyżu, chcę robić to, o co mnie prosisz, chcę przeżywać moje życie w Tobie, i zostawić moją ludzką wolę u stóp Twojego Krzyża, aby już nigdy więcej nie wracać do niej.”
Jezus właśnie mi powiedział: «Teraz, moja córko, oni otrzymali wystarczająco na dzisiejszy wieczór.»
Dziękuję, Jezu.