Dziewczyna mojej Woli w Jezusie – prezentacja.

Bóg przemawia przez swoje narzędzie miłości. Nazywa je: Dziewczyną mojej Woli w Jezusie. Sam Bóg podyktował poniższe słowa.

Pochodzi ona z rodziny katolickiej. Rodzice przekazali jej moje prawa miłości, które uwrażliwiły ją na innych. Wyszła za mąż, ma troje dzieci, które wychowała w miłości. Bóg Miłości dał jej łaski, aby czuła Jego obecność w Komunii; ona odczuwała wewnętrzne ciepło. Miała sny, w czasie których budziła się z płaczem. Dopiero później otrzymała wyjaśnienie od samego Boga, w momencie, który On wybrał. To zapoczątkowało jej nową drogę: całkowite oddanie się Woli Bożej. Wszystko było przygotowane dla niej, zanim jeszcze dotarło to do jej świadomości.

Dziewczyna mojej Woli w Jezusie dająca świadectwo działania Boga, w czasie jednego ze spotkań miłości

Dziewczyna mojej Woli w Jezusie na modlitwie w jednym z centrów maryjnych


Bóg przemawia przez swoje narzędzie miłości. Nazywa je: Dziewczyną mojej Woli w Jezusie. Sam Bóg podyktował poniższe słowa.

Pochodzi ona z rodziny katolickiej. Rodzice przekazali jej moje prawa miłości, które uwrażliwiły ją na innych. Wyszła za mąż, ma troje dzieci, które wychowała w miłości. Bóg Miłości dał jej łaski, aby czuła Jego obecność w Komunii; ona odczuwała wewnętrzne ciepło. Miała sny, w czasie których budziła się z płaczem. Dopiero później otrzymała wyjaśnienie od samego Boga, w momencie, który On wybrał. To zapoczątkowało jej nową drogę: całkowite oddanie się Woli Bożej. Wszystko było przygotowane dla niej, zanim jeszcze dotarło to do jej świadomości.

W 1998 roku, wasza Matka okrywa ją swoją matczyną obecnością i daje jej to odczuć poprzez zapach róż i innych kwiatów z ogrodu Jej Serca, a czyni to wielokrotnie. Pragnienie poznania Jezusa-Miłości doprowadza ją do odkrycia miłości Boga Ojca i Boga Ducha Świętego. Pozwala ogarnąć się Ich Obecnością, w czasie modlitwy doznaje ekstaz miłości. Znajduje się w stanie takiej radości, że nie umie tego wyjaśnić - tak jest to cudowne: cała jej osoba zatapia się w radości i w tym samym czasie odczuwa ona radosne cierpienie, które wywołuje w niej głód miłości, aby pomóc ukrzyżowanemu Jezusowi. Powierza się całkowicie Woli Bożej. Uczy się, jak żyć w Woli Bożej, by cała jej istota mogła wydać owoce miłości Bogu w Trójcy Jedynemu. Żyje w Jezusie, działa w Jezusie, uczy się powierzać całkowicie Jego Istocie.

W styczniu, 2001 roku, słyszy wyraźnie w swoim wnętrzu głos Jezusa i Jego Matki Maryi, a na zewnątrz głos swojego Anioła, którzy do niej mówią. Duch Święty okrywa ją swoją Obecnością. Maryja Panna uczy ją miłości i posłuszeństwa wobec Woli Bożej. Jezus prosi ją, by pisała; jest posłuszna, mimo że nie wie, do czego to ją doprowadzi. Powierza wszystko Woli Bożej. Wszystko w niej zatopione jest w Bogu w Trójcy Jedynym.

Bóg w Trójcy Jedyny ukazuje jej, że ona jest w Nim, a Trójca Święta w niej i tych wszystkich, których Trójca Święta ma w Sobie. Ma ona kontakt z tymi, których głosy Bóg Ojciec pozwala jej słyszeć w swoim wnętrzu. Wszystko w niej jest posłuszeństwem wobec Jego Woli. W 2002 roku, podczas Komunii, Bóg-Miłość ukazuje jej jej własne wnętrze. Oczami duszy widzi Trójcę Świętą i Maryję Pannę. Później Bóg mówi do niej, że widzi w niej Niebo, i że wszyscy aniołowie, święci, jej bracia i siostry są w niej, ponieważ jest ona członkiem Ciała Mistycznego.

W pierwszym okresie gromadzi się spora ilość tekstów. Pod koniec lipca 2001 roku, Bóg mówi do niej, by wydrukowała uwięzione w maszynie (komputerze) teksty. W wizji pokazuje jej dzieci krajów Trzeciego Świata, które umierają z głodu. Mówi przy tym: „Moja umiłowana córko, spójrz na te dzieci, które umierają, one wiedzą, że giną z powodu braku pokarmu, ale moje biedne dzieci tego świata umierają, ponieważ ich dusze nie mają pożywienia. Pospiesz się więc z wydaniem tych tekstów, gdyż są one pożywieniem dla nich. Wiesz, one są w tak opłakanym stanie. One są w gorszym stanie, niż te dzieci  Trzeciego Świata. Iluż z nich umiera codziennie i traci życie wieczne”.

Wykonuje wszystko, będąc posłuszną. Potrzebuje na to trochę czasu, gdyż nie posiada wiedzy w tej dziedzinie. Dowiaduje się od Boga, że postawi On na jej drodze ludzi, którzy jej pomogą. Mówi jej, żeby się nie martwiła, gdyż wszystko pochodzi od Niego. Otrzymuje łaski od Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego, które przemieniają ją w istotę Ich Woli. Zachowuje więc pokój w sobie, zawierza się Ich Woli, ponieważ żyje z Nimi w Obecności Ich głosu.

Po jakimś czasie, w sierpniu 2001 roku, Trzy Osoby Boskie informują ją o swojej Woli. Ma wydać małe woluminy, ale nic nie zmieniając, poprawiając tylko ortografię; tak też czyni. Mimo iż korektorzy tekstów zauważają, że zdania ułożone są niezgodnie z obowiązującymi regułami języka francuskiego, nie dokonują żadnych zmian w tekście przychylając się do Woli Bożej. Nie wiedzą, że to Wola Boża, a nie ludzka, przygotowywała ich do słuchania Woli Bożej. Kilka miesięcy później, Bóg mówi jej, by wydała książkę w kilku tomach. Czyni to, zawierzając Mu całkowicie, gdyż wie, że jest to dzieło Boga, a nie jej.

Bóg zapowiada jej, że to On sam będzie działał, ponieważ to On jest autorem tych książek, a nie ona. Ona czuje się bardzo niegodna, aby pisać dla Boga; ona, która w szkole nie miała zbyt dobrych stopni z francuskiego, tyle tylko, by utrzymać średnią. Jej miłość do Boga, do braci i sióstr sprawia, że zapomina o sobie, gdyż wszystko jest dla Boga.

Wszystko to nie dokona się bez cierpienia również tych osób, które będą jej pomagać. Bóg mówi jej, że wszystko to jest niezbędne, by ukształtowała się jej miłość, że trzeba było, żeby cierpiała zarówno ona, jak i ci, którzy pomogą jej przy korekcie, ponieważ Bóg oczyszcza tych, którzy oddają się Jemu, by zbawiać dusze. Bóg mówi jej, że wszyscy ci, którzy chcą iść w ślad za Jezusem, muszą iść tą samą drogą, co On.

Dowiaduje się od Boga, że każde słowo w tych tomach będzie łaską miłości dla dzieci świata. Radość jej była ogromna. Wszystko jest w Woli Bożej.

Dziewczyna mojej Woli w Jezusie, w Duchu Świętym: Pokój wam, moi bracia i siostry. Wsłuchuję się w Wolę Bożą. My wszyscy powinniśmy się w Nią wsłuchiwać.
Droga, która wiedzie do życia wiecznego jest krótka. Bądźmy wszyscy w Jezusie, by uczynić z naszego życia życie, które będzie na poziomie naszej chrześcijańskiej nadziei. Czyż nie pragniemy wszyscy szczęścia? Mówię do ciebie, który jesteś moim bliźnim, idźmy śladami Boga, nawet, jeśli to jest trudne, by za Nim iść. Droga wiodąca w kierunku naszego zbawienia jest stroma. Musimy zrezygnować z zabrania ze sobą zbyt ciężkiego dla nas ładunku, jakim jest nasza ludzka wola. Zostawmy za sobą ten ciężar i wspinajmy się pewnym krokiem ku naszemu zwycięstwu nad naszymi grzechami: to właśnie stanowi nasz cel. Wsłuchujmy się w wiatr miłości, który wzywa nas do postawienia na szczycie naszej flagi, której godłem są dwa płonące miłością do nas Serca.
Jezus i Maryja Panna czekają tam na nas.